Kapitulacja 1000 dżihadystów w Nigerii. Biskupi: Bądźmy ostrożni
W imieniu nigeryjskiego rządu o poddaniu się grupy dżihadystów związanych z terroryzującym kraj ugrupowaniem Boko Haram poinformował gen. Onyema Nwachukwu. Wojskowy opublikował zdjęcie bojowników trzymających transparenty z prośbą o przebaczenie, informując przy tym, że w grupie co najmniej 1000 dżihadystów jest główny specjalista Boko Haram od bomb oraz jego zastępca. Wraz z nimi poddały się kilkaset kobiet i dzieci z ich rodzin, a wśród nich odnaleziono dwie z 274 dziewcząt porwanych porwanych w 2014 roku ze szkoły w Chibok.
Dyrektor ds. komunikacji nigeryjskiego episkopatu, o. Mike Umoh, wyraził ostrożności w dawaniu wiary tej firmowanej przez rząd akcji. „Każdej zdrowo myślącej osobie bardzo trudno uwierzyć, że rząd jest szczery wobec takiego rozwoju wydarzeń” – powiedział.
Rząd poparł kapitulujących dżihadystów
Po tym jak rząd okazał pełne wsparcie odpowiedzialnym za liczne zbrodnie islamistom, rozdając im przy tym żywność i ubrania, episkopat zaapelował o niedawanie wiary rządowym deklaracjom i skrytykował działania władz, które okazały sympatię grupie „która pochłonęła tysiące Nigeryjczyków i nadal żąda o wiele więcej”.
Od długiego czasu biskupi w Nigerii krytykują rząd prezydenta Muhhamada Buhariego, który – nie podejmując zdecydowanych działań, a częstokroć ignorując zbrodnie dżihadystów – wspiera ich zdaniem tworzenie „islamskiej teokracji” pod pozorem demokracji, a obecne działania katolicka hierarchia traktuje jako potwierdzenie swoich ocen. Według raportu ONZ, od 2009 roku, kiedy rozpoczęła się muzułmańska ofensywa, wojna domowa pochłonęła 35 tysięcy ofiar i dotknęła przesiedleniami i innymi cierpieniami prawie 2 miliony ludzi.
Okoliczności poddania się 1000 dżihadystów mają związek również z wewnętrznymi potyczkami pomiędzy odłamami radykalnego islamu, reprezentowanego przez Państwo Islamskie i Boko Haram. W czerwcu informowaliśmy o – potwierdzonym od tej pory – zabiciu lidera Boko Haram oraz o uzyskaniu przewagi przez ISIS.